JÓZEFÓW | Tragedia

Trzy osoby nie żyją, o życie trzech innych walczą lekarze w krotoszyńskim szpitalu. Tak wygląda bilans nocnego wypadku drogowego do którego doszło w nocy z 23 na 24 czerwca 2012 roku w miejscowości Józefów, gm. Koźmin Wlkp. Nie ma słów, którymi dałoby się opisać śmierć młodych ludzi, śmierć która przychodzi nagle i niespodziewanie, w najmniej spodziewanym i oczekiwanym momencie. Zgłoszenie o tragicznym zdarzeniu do Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie wpłynęło o godzinie 23:41. Dyspozytor wysyła samochód ratownictwa technicznego z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej z Krotoszyna, zastępy z OSP z Koźmina Wlkp. i z OSP Czarny Sad.

To, co zobaczyli ratownicy po dojechaniu do miejsca zdarzenia nie dało się opisać słowami dostępnymi w języku polskim. Samochód osobowy Ford Fokus na prostym odcinku drogi uderzył w drzewo. Poszkodowanych jest sześć osób, jedna osoba znajduje się poza pojazdem, pozostałe pięć osób pozostaje uwięzionych w pojeździe. Droga jest całkowicie zablokowana, na miejscu jest patrol Policji. Strażacy z OSP Koźmin Wlkp. pod nadzorem ratowników Zespołu Ratownictwa Medycznego rozpoczęli udzielanie Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy  osobie poszkodowanej, która znajdowała się poza pojazdem, drugi zastęp OSP Koźmin Wlkp. przystąpił do wykonywania dostępu do osób uwięzionych od prawej strony pojazdu. Zastęp  z JRG Krotoszyn przystąpił do wykonywania dostępu i ewakuacji poszkodowanych od lewej strony pojazdu. Po uwolnieniu i wyewakuoaniu wszystkich osób z rozbitego samochodu lekarz stwierdził zgon 3 osób – dwóch kobiet i mężczyzny, natomiast trzy osoby – mężczyźni - zostały zabrane przez karetki pogotowia do szpitala w Krotoszynie. Na prośbę koordynatora medycznego jeden z druhów, z OSP Koźmin Wlkp. pomagał w przetransportowaniu w karetce pogotowia osoby poszkodowanej do szpitala. Na miejscu zdarzenia pracowały służby dochodzeniowo – śledcze, po zakończeniu ich czynności rozbity samochód został zabrany przez pomoc drogową, a z jezdni, pobocza i rowu ratownicy usunęli części pojazdu i płynów eksploatacyjnych. Działania prowadzone były przez ponad 5 godzin. Każde takie zdarzenie, zdarzenie w którym giną ludzie powoduje, że zaczynamy się zastanawiać i zadawać sobie pytanie…DLACZEGO ! ?… dlaczego trzy istnienia ludzkie odchodzą tak nagle, tak szybko, w ułamku sekundy, dlaczego u progu dorosłego życia. Zostawiają za sobą niedokończone sprawy, zostawiają bliskich, którzy czekali na ich powrót. Zastanawiamy się dlaczego właśnie to ich spotkało…czy na te pytania da się odpowiedzieć ? ? ?. Pewnie odpowiedzi będzie tyle ilu ludzi o to zapytamy. Jednak w takiej chwili nie ma słów, którymi da się to opisać, nie ma słów które mogą zobrazować tą tragedię, nawet najhardziej odporni i doświadczeni ratownicy z długoletnim stażem nic nie mówią. Na miejscu zdarzenia cichnie powoli gwar prowadzonych działań ratowniczo – gaśniczych, gasną reflektory strażackich samochodów, zapada cisza, cisza, która jest wymowna sama w sobie, a głosy gdzieś z ciemności zdałoby się, że wołają…LOS NASZ PRZESTROGĄ MA BYĆ DLA WAS.

Tekst & Foto: mł. bryg. Tomasz Niciejewski